Ilekroć miałem szansę zaprezentowania osobistych wrażeń o eksponowanych wytworach wyobraźni ludzi związanych emocjonalnie i praktycznie ze sztuką, zawsze podkreślałem, że darzę ich szacunkiem za rozwój własnej wrażliwości, bo tacy ludzie łatwiej osiągają porozumienie w dowolnej dziedzinie. Gdy dorośli zapraszają do udziału, w takim samorozwoju, młodzież oraz dzieci, to ich wartość osobista wzrasta do wielokrotności niedefiniowalnej pojemnością zysków, ani strat. To mierzyć można próbować jedynie korzyściami pokoleniowymi. Tylko mistrz ma świadomość celu i środków umożliwiających najskuteczniejsze prowadzenie poznawczo-osobowościowe przymierzającego się do wyrażania siebie, poprzez własne postrzeganie i przedstawianie świata, chętnemu zwać się adeptem-twórcą. Spontaniczność może ten proces urozmaicić, ale nie jest w stanie go zastąpić. Anna Daria Merska-Mitan, która osiągnęła osobiste szczytne i zaszczytne sukcesy w malarstwie, udokumentowane wystawami zbiorowymi i indywidualnymi, podejmuje się także opieki nad twórczością dzieci i prezentowanie ich w „szerokim wymiarze”. Trzykrotnie eksponowane były te działania w Uozu w Japonii. Wielokrotnie w innych krajowych i zagranicznych galeriach. Artyści z Japonii gościli w Grójcu. W Galerii GOK-u. Spotkali się z nami na Rynku, angażując chętnych do współdziałania twórczego. Część ówczesnych kontaktów trwa na płaszczyźnie doskonalenia się w sztuce. Nawiązane zostały przyjaźnie. Wróćmy do pytania czy warto być Artystą? Warto, bo ma się pewność, że otrzymane od Najwyższego talenty nie zostały zaprzepaszczone. Warto, bo gdy zabiera się głos w dyskusji, jest pewność „mówienia do rzeczy”i „o rzeczy”. Warto, bo zostawia się po sobie szczególny ślad. „I, choćby przyszło tysiąć atletów…”, to mogą ponapinać do woli, prywatne, często wyimaginowane mniemania o sobie i nic to, wobec wymiernych argumentów. Próżna moc, poparta bezsilnością wobec uznania powszechnego. Przy złych założeniach,zawsze złe wnioskowanie. Bądźmy trochę artystami. Bądźmy trochę adresatami sztuki. Spotkajmy się w przestrzeni „Wewnętrznych Ogrodów” zaproponowanych przez Annę Darię Merską-Mitan.
Czy warto być artystą?
Zasłużony dla Kultury Polskiej – Kazimierz Kochański
Zasłużony dla Kultury Polskiej – Kazimierz Kochański
poprzedni tekst:
Wewnętrzne Ogrody w Japonii