• image1 Every time we embrace, i go to that away place...
  • image2 Every time we embrace, i go to that away place...
  • image3 Every time we embrace, i go to that away place...
  • image5 Every time we embrace, i go to that away place...

Anna Daria Merska - dla siebie i innych 2017

Anna Daria Merska - dla siebie i innych

Od 28 kwietnia 2017 r. w Galerii Grójeckiego O?rodka Kultury czynna jest wystawa Anny Darii Merskiej „Wewn?trzna przestrze?”. Artystka prezentuje obrazy znane ju? bywalcom polskich i zagranicznych galerii, dotychczas jednak jeszcze nie pokazywane w Grójcu. W ten sposób przypomina, ?e jest mieszkank? naszego miasta.

Anna Daria Merska zrodzi?a si? z ziemi podlaskiej i mazowieckiej. Podlaskie korzenia zawdzi?cza mamie Alicji, pochodz?cej ze wsi Pluty na Podlasiu. Pani Alicja - jako absolwentka Liceum Gastronomicznego w Siedlcach, legitymuj?ca si? dobrym ?wiadectwem maturalnym - mia?a otwart? drog? do Szko?y G?ównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Los jednak chcia? inaczej.

W 1984 r. pani Alicja rozpocz??a prac? jako kelnerka w O?rodku Wypoczynkowym Urz?du Rady Ministrów w Ma?ej Wsi, opodal Belska Du?ego, czyli na Mazowszu.
W ma?owiejskiej kuchni szefowa?a Julianna Gniadzik, babcia Dariusza Merskiego, m?odzie?ca, który po niedawnej ?mierci ojca gospodarowa? w K?pinie pod Grójcem. Dariusz po raz pierwszy ujrza? Alicj? na weselu w Belsku Du?ym, na którym zjawi? si? w charakterze ?wiadka Pana M?odego, a ona krz?ta?a si? jako kelnerka. Mia?a pi?kne zielone oczy, wi?c nosi? za ni? talerze…

Nied?ugo potem Dariusz Merski i Alicja Sawicka wzi?li ?lub w Grójcu i zamieszkali w Plutach na Podlasiu.
- Urodzi?am si? – mówi malarka – 1 sierpnia 1986 r. w Siedlcach. Po mnie przysz?y na ?wiat trzy m?odsze siostry: Wioletta, Joanna i Monika. Wczesne dzieci?stwo sp?dzi?am w Plutach. W?a?nie tam robi?am na szyde?ku sukienki dla lalek, a tak?e narysowa?am ?limaka, który powiedzia? mi … co mam robi? w ?yciu.

W 1994 r. pa?stwo Merscy przeprowadzili si? do K?piny. Anna Daria chodzi?a do grójeckich szkó?: Publicznej Szko?y Podstawowej nr 2, Publicznego Gimnazjum oraz Liceum Ogólnokszta?c?cego. By?a uczennic? dobr?, cich?, spokojn?, zamkni?t? w sobie, robi?c? swoje.
- Wiele – wyznaje - zawdzi?czam nauczycielce ?anecie Pietrzyk. Ucz?szcza?am na prowadzone przez ni? w gimnazjum kó?ko plastyczne. Martw? natur?, któr? wykona?am pastelami, podarowano - w formie wdzi?czno?ci za stypendia ufundowane dla gimnazjalistów – firmie Faurecia. W zaj?ciach pani ?anety uczestniczy?am jeszcze jako licealistka. W LO, na lekcji biologii, zrozumia?am, ?e w poznawaniu ?wiata nieodzowne jest samodzielne my?lenie.

Planowa?a studiowa? architektur? krajobrazu, lecz niespecjalnie u?miecha?o si? jej wkuwanie na pami?? ?aci?skich nazw ro?linek. Na szcz??cie Krystyna Merska z K?piny, nauczycielka, podpowiedzia?a jej, ?e mog?aby studiowa? edukacj? artystyczn? w zakresie sztuk plastycznych na Politechnice Radomskiej. W ramach przygotowa? do studiów Anna Daria bra?a lekcje u Darii Pelhen, znanej artystki malarki, mieszkaj?cej w Grójcu.
- Daria Pelhen – wspomina Merska – jako nauczycielka wykazywa?a si? cierpliwo?ci? i ?agodno?ci?. Pod jej kierunkiem uczy?am si? rysowania postaci, ona sama zreszt? mi pozowa?a. Zaprzyja?ni?y?my si?.

Nie wszyscy akceptowali kierunek studiów, pytaj?c: „Co b?dziesz po tym robi??” Ona jednak na Politechnice Radomskiej czu?a si? jak ryba w wodzie, rozwijaj?c warsztat malarski w pracowni profesora Stanis?awa Zbigniewa Kamie?skiego, zg??biaj?c filozofi? na zaj?ciach doktora Kazimierza ?yszcza. W 2010 r. na Wydziale Sztuki w Katedrze Struktur Przestrzennych i Teorii Sztuki obroni?a prac? magistersk? „Wybrani arty?ci zwi?zani z ziemi? grójeck?”.
- Temat opracowania - podkre?la - nie móg? by? inny. Grójeckie to ziemia mojego taty, a w tym czasie pracowa?am ju? w Grójeckim O?rodku Kultury, nale?a?am do Stowarzyszenia Plastyków Ziemi Grójeckiej. W magisterce zamie?ci?am m.in. biogramy Darii Pelhen oraz Zofii Markowskiej, grójczanki, uczennicy Mieczys?awa Rychtera i Szymona Kobyli?skiego. W tamtym okresie pani Zofia wielokrotnie wspiera?a mnie swoim do?wiadczeniem, m.in. przy organizowaniu wystaw.

Praca dyplomowa Anny Darii Merskiej nosi tytu? „Pejza?e wyobra?ni”. Prze?omem – na artystycznej drodze – okaza? si? wyjazd w 2011 r. na plener malarski do Strumicy w Macedonii, b?d?cej miastem partnerskim Grójca. Tam w?a?nie stworzy?a abstrakcje, które bardzo spodoba?y si? Nice Vasilevowi, znanemu malarzowi macedo?skiemu, wykszta?conemu w Polsce.
- Tam – zwierza si? – uwierzy?am w siebie. Po powrocie z Macedonii, ju? w Grójcu, namalowa?am kolejny obraz wspó?tworz?cy cykl „Wewn?trzne s?o?ce”. Nie odda?abym tego obrazu nikomu za ?adne pieni?dze. Potem przysz?y nast?pne cykle: „Dotyk”, „Nowe s?o?ce”, „Nowe ?ród?o”, „Wewn?trzna mapa”. Wybra?am abstrakcj?, bo realistyczne odtwarzanie rzeczywisto?ci po prostu mnie nudzi.

Zacz??y do niej przychodzi? zaproszenia z wielu krajów: Albanii, Austrii, Bu?garii, Cypru Pó?nocnego, Grecji, Kosowa, Rumunii, S?owenii, Turcji, nawet z Japonii. Wsz?dzie tam by?a, maluj?c, pokazuj?c i zostawiaj?c – w wa?nych miejscach - swoje obrazy, poznaj?c ludzi i kultur?, do?wiadczaj?c go?cinno?ci i ?yczliwo?ci. Za granic? jej twórczo?? zyska?a pozytywne recenzje krytyków sztuki i malarzy takich jak Delia Chausheva (Bu?garia), Mario Berdi? Codella (S?owenia) czy Ahmet Özel (Turcja). Malarstwo Merskiej mo?na zaklasyfikowa? do ekspresjonizmu abstrakcyjnego, k?ad?cego nacisk na pod?wiadomy akt twórczy.

W?druj?c po ?wiecie, utwierdzi?a si? w s?uszno?ci obranej drogi. Zarazem zrozumia?a tak?e, ?e teraz jej miejsce tak naprawd? jest w Polsce, a konkretnie w Grójcu. Tutaj czuje si? dobrze, tworz?c obrazy i ucz?c malarstwa, aran?uj?c wystawy rodzimych artystów w Galerii GOK, czy te? warsztaty plastyczne - w ramach Fundacji „Stacja Relacja” - w lokalu przy ulicy Bankowej 3/7, gdzie zreszt? mie?ci si? jej Pracownia Artystyczna „PAADM”.
- Jeste?my tam – t?umaczy - gdzie mo?emy dawa? co? z siebie innym ludziom i czujemy si? potrzebni. Nie umia?abym ?y? tylko dla siebie.

Remigiusz Matyjas
Kwiecie? 2017, Grójec

2024  AD Merska